Obrazy uwiecznione na papierze fotograficznym są najcenniejszą pamiątką z przeszłości. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu i niedowierzania, jak zwykła istota stąpająca po ziemi była w stanie stworzyć tak niesamowity wynalazek? Urządzenie zatrzymujące czas i pozwalające uzyskać rzeczywisty obraz nie mogło przecież wyjść spod rąk ludzkich. Jestem pewna, że ktoś wielki maczał w tym palce, a słynna camera obscura powstała pod wpływem tajemniczego natchnienia.
Uchwycone kadry nigdy nie przemijają, bo nie mają terminu ważności. Są dokładnym odzwierciedleniem przeżyć i doświadczeń z przeszłości. Jednym słowem, są prawdziwym życiem. Dzięki fotografiom możesz wracać do uwiecznionej chwili, kiedy tylko zapragniesz. Możesz też podzielić się z bliskimi tym kawałkiem przeszłości i rozpalić w nich na nowo emocje, których doświadczyli w ważnym momencie. Sesja fotograficzna na prezent to coraz popularniejsza forma upominku dla rodziny, przyjaciół i ukochanych osób. Jestem szczęśliwa, że i ja mogę być tego częścią.


Czy mam swojego konika? Pewnie, że tak! Wszędzie tam, gdzie pojawiają się wrażliwość i emocje, tam pojawię się ja z moim ukochanym aparatem. Najbardziej bliskie są mi naturalne i realistyczne ujęcia, bez fałszowania rzeczywistości. Głęboko wierzę w to, że nie wystarczy patrzeć, aby widzieć, tak jak nie wystarczy słuchać, aby usłyszeć. Prawdziwe i pełne odczuwanie zmysłów to coś o wiele głębszego. I to właśnie dzięki tej wrażliwości na bodźce i nieustannemu doszukiwaniu się detali, nawet codzienność i zwyczajność są dla mnie inspiracją.
Ja w to naprawdę wierzę i dostrzegam wyjątkowość we wszystkim, co mnie otacza. Największym cudem świata jest dla mnie naturalność. Dlatego nie zapominam o niej w absolutnie żadnym ujęciu. Naturalność to grymas dziecka, które po kilku godzinach weselnego przyjęcia marzy o powrocie do domu i wtuleniu się w objęcia rodzica. Naturalność to mądre spojrzenie staruszka i jego liczne zmarszczki, będące mapą osobistych doświadczeń. I wreszcie naturalność to dla mnie czysta miłość, czasem okazywana skrycie i z pewną dozą nieśmiałości, a czasem z pełną ekspresją i wybuchem emocji. Przekoloryzowana scenografia to zupełnie nie moja bajka. Ja chcę dostrzec Ciebie i Twoich bliskich. Jakby to powiedział Marc Darcy do Bridget Jones: ,,I like You Just The Way You Are…’’ – nie musisz nic w sobie zmieniać. Mamy wspólną wizję, a jest nią zatrzymać czas już na zawsze.